poniedziałek, 29 września 2014

Mała Syrenka


14 IX

Czas na basen, a tu przed samym wyjściem z domu okazuje się, że gdzieś posiałam kluczyki do samochodu. Helenka ubrana,torba spakowana, Staś czeka na polu a ja szukam. Milion razy przeglądam każdą torebkę (a mam ich wiele). Już myślałam, że nie dotrzemy. Po modlitwach do św. Antoniego znalazły się w płaszczu. Całkowicie zapomniałam, że wczoraj chodziłam w płaszczu. Jak to moja babcia mawiała „dobrze, że głowy nie zapomniałam”. Mam szczęście, że mój mąż zna mnie na tyle, że nawet nie reaguje na to moje zapominalstwo. A nawet specjalnie kupiłam pudełeczko na klucze, które leży koło drzwi… no ale po co je używać – wystarczy, że ładnie wygląda ;)

Troszeczkę spóźnieni docieramy na basen. Dzisiaj dużo maluszków się pluska a wśród nich nasz nowy przyjaciel Filipek :)
Dzisiaj Helenka pływa jak rybka. Najchętniej nie wychodziłaby z wody. Pół godziny to dla niej za mało! 

Cześć Filip

Tatusiowie i maluszki

Zabawa w balonik

Prysznic!!! :)

Jest uśmiech

Ja pływam :)

O! Mama!


0 komentarze:

Prześlij komentarz