
Tydzień zleciał nam bardzo szybko. Oprócz naszych stałych zajęć miałyśmy w piątek wizytę u p. Małgosi (neurologopedy) w Centrum Małego Dziecka. Helenka nie była w humorze i nie chciała pokazać jak pięknie je obiadek z grudkami. Może to przez to, że przygotowałam jej dorsza z dynią, a może to po prostu bunt maluszka. Kiedyś sama powie o co jej chodzi...