poniedziałek, 29 września 2014

Serce jak dzwon!

20 VIII


Dzisiaj byłyśmy u kardiologa na echo serduszka. Przyznam się, że przed wizytą bardzo się denerwowałam, że coś będzie nie tak. W nocy nie mogłam spać i aż śnił mi się szpital.

Wchodzimy do gabinetu a Helenka oczywiście uśmiech od ucha do ucha do Pana doktora. Przez to, że jeździmy do wielu specjalistów, nie boi się lekarzy. Kładę ją na kozetkę i rozbieram. Pan doktor przystępuje do badania. Oczywiście Hela ma inne plany wyrywa z ręki Pana doktora kabelek i się śmieje. Później łapie go obiema rączkami za kciuka jakby chciała powiedzieć, że pora
na zabawę. Badanie trwa kilka minut, dla mnie to wieczność.  Nagle słyszę, że serduszko jest 100% zdrowe. Uczucie ulgi, szczęścia i łzy radości. Od razu dzwonię do Stasia z cudowną nowiną.

0 komentarze:

Prześlij komentarz