LUTY
Choroba nie chce nasz opuścić. Po powrocie ze szpitala u Helenki nadal słychać szmery w oskrzelach.
Hele w szpitalu była bardzo dzielna. Spędziłyśmy tam 10 dni a ona cały czas była uśmiechnięta. No oczywiście wyjątkiem było wkuwanie wenflona w malutką rączkę.
Najbardziej martwi mnie, że nie chodzimy na rehabilitację. Helenka jest bardzo osłabiona. Nie ma siły podnieść się na macie, tylko leży nasza mała płaszczka i przewraca się.
Jej przyjaciele już dawno siedzą pięknie, a Oliś i Franuś już stoją :) Brawo chłopaki!!!
Jej przyjaciele już dawno siedzą pięknie, a Oliś i Franuś już stoją :) Brawo chłopaki!!!
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Helenka w domu jest bardzo szczęśliwa.
Dzisiaj była u nas ciocia Justynka i bardzo nas pocieszyła mówiąc, że Helenka nie jest taka słaba :) Zaczniemy intensywne ćwiczenia i szybko wrócimy do formy.
2 komentarze:
Helenko kochanie wracaj szybko do zdrowia bo bardzo bardzo tęsknimy za Tobą :*
zdrowiej szybciutko kochanie i do zobaczenia :)) Babcia Basia :)
Prześlij komentarz