poniedziałek, 19 stycznia 2015

Pracowity tydzień

12 I 2015

Rano oczywiście miałyśmy rehabilitację z ciocią Justynką w Centrum Małego Dziecka. Tam spotkałyśmy Gosię z Gabrysią i zaprosiłyśmy je na szybką kawusię, ponieważ na na 15:00 miałyśmy spotkanie w OWI z Panią psycholog. Helenka pokazała się z jak najlepszej strony. Robiła wszytko o co poprosiła Pani Joasia: bawiła się zabawkami, wodziła za nimi wzrokiem, reagowała na imię :) 
Na szczęście OWI znajduje się obok naszego domu i możemy iść na ćwiczenia spacerkiem. Helenka w tym czasie wykorzystuje chwilę i ucina sobie drzemkę. 




13 I 2015

Kolejne zajęcia w OWI, tym razem ogólnorozwojowe. Hela bawi się z nową ciocią klockami, piłeczką, a jej ulubiona zabawa to oczywiście ściąganie skarpetek. 

A przed zaśnięciem czytamy bajki.




14 I 2015

Środek tygodnia i jedziemy na rehabilitację. Malutka jest już coraz silniejsza i pokazuje nam nawet, że kilka sekund utrzyma się w siadzie. Malutki kroczek do przodu a tak cieszy :) 
A popołudniu kolejne spotkanie w OWI na ogólnorozwojowych. Hela poznaje różne faktury na swoich stópkach i rączkach. Ryż jest najlepszą zabawą. 



15 I 2015

Po rehabilitacji ruchowej jedziemy do dr Radwańskiej. Mamy same dobre wiadomości. Dziąsła górne i dolne Helenki pięknie się układają. Dół się cofa coraz bardziej. Jest duże prawdopodobieństwo, że Hela nie będzie musiała nosić płytki. Pani doktor jest zadowolona z postępów i na kolejną wizytę umawiamy się dopiero pod koniec kwietnia z zastrzeżeniem, że jeżeli pojawi się ząbek to musimy pojawić się szybciej. Pani doktor musi zobaczyć czy ząbek będzie miał odpowiednie ułożnie. 



16 I 2015

Dzień zaczynamy od rehabilitacji w Centrum Maltańskim o 8 rano. Helenka zapoznaje się z p. Jolą, która zastąpi p. Olę. Nowa ciocia bardzo przypada jej do gustu i ćwiczenia przebiegają w spokoju bez żadnych skarg. 
W tym dniu towarzyszy nam babcia Ela. W piątki nie mamy samochodu, ponieważ Staś musi od razu z jednej pracy jechać do drugiej. Babcia nam pomaga i jeździmy z nią. 
Na 13:45 mamy dr Ładę. W korytarzu mijamy się z Gabrysią i jej rodzicami. Mówimy szybkie "Cześć" i dostajemy śliczny prezent: 2 śliniaczki - jeden z żyrafką a drugi z sówkami :) Bardzo dziękujemy za miłą niespodziankę. Gabrysia pamiętała, że teraz Helenka ma okres buntu i przy obiadku jest cała brudna, dlatego śliniaczki są duże na cały brzuszek. 
U dr Łady buzia Heli się nie zamykała. Na pytanie "Co Helenka już mówi?" bardzo ładnie sama odpowiedziała: "lalala", "dadada", "tata", "nanana", "bababa" i ulubione "nenenen" ;)
Mała gaduła nie dała nam dojść do słowa, aż dostała chrupkę i na chwilkę był spokój. 
W cudownym nastroju jedziemy do domku. Dzień był bardzo udany. 





17 I 2015

A w sobotę nie robiłyśmy nic... no dobrze byłyśmy na długim spacerze, ponieważ wiosna idzie :D 



18 I 2015 

Tak, tak, tak! Wracamy na basen!!!

Po długiej nieobecności zwarci i gotowi, jedziemy na basen. Helenka jest profesjonalistką i dostała od nas piankę i majteczki neoprenowe tak aby jej nie było zimno. 
W wodzie czuła się jak rybka i nic a nic nie protestowała. Bardzo się cieszymy, że znowu zaczynamy naszą przygodę z basenem. 











3 komentarze:

Bardzo pracowity, ale jakże ciekawy ten tydzień :)
Helenka robi duże postępy i jest piękną panienką <3

Masia

Helenko rośnij zdrowo kochanie- Babcia Basia

Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

Prześlij komentarz